ksiazki

🎧 Kiedyś pracowałem przez kilkanaście miesięcy w LUMICON FX – firmie zajmującej się tworzeniem efektów specjalnych do filmów i seriali. Była to dosyć skomplikowana, mrówcza praca, wymagająca sporej ilości czasu i ogromnej cierpliwości. Robiliśmy efekty wizualne, ale nie zajmowaliśmy się dźwiękiem, więc mogłem swobodnie w czasie pracy słuchać sobie muzyki czy książek. Wtedy odkryłem, że uwielbiam audiobooki.

💡 W czerwcu 2021 roku natknąłem się na artykuł na temat czytelnictwa w Polsce. Najpierw byłem zaskoczony: „jak to, prawie połowa Polaków nie przeczytała ani jednej książki w ciągu roku?” a następnie uświadomiłem sobie, że sam przez cały 2020 rok przeczytałem zaledwie dwie książki. Od czasu Lumiconu zapomniałem nieco o istnieniu audiobooków.

🥼 🧪 Postanowiłem więc wrócić do mojego hobby z przed lat i przy okazji przeprowadzić eksperyment.

✔️ Cel eksperymentu:

– sprawdzić, ile człowiek z małym dzieckiem, firmą i co za tym idzie – ekstremalnie mała ilością czasu wolnego – jest w stanie przeczytać (a właściwie przesłuchać) książek w ciągu jednego roku

✔️ Teza:

– zakładam, że jest możliwe słuchanie ok. 3 średniej długości (ok. 250 stron) książek miesięcznie, czyli 36 książek w skali roku i taki wynik uznam za naprawdę dobry

✔️ Zasady eksperymentu:

– książki wybieram bez sprawdzania ilości stron, jedynie takie, jakie mnie interesują
– słucham książek wtedy, kiedy mogę robić to „przy okazji” np. podczas pracy, która angażuje inne obszar mózgu niż rozumienie tekstu mówionego, sprzątania, usypiania czy karmienia dziecka
– nic na siłę – jak mi się nie chce, to nie słucham książek tylko muzyki

✔️ Przebieg eksperymentu:

– badanie zostało rozpoczęte 01.08.2021 roku. Wykupiłem wtedy dostęp do Storytela
– badanie zostało zakończone 31.07.2022 roku.
– w ciągu roku książki jakie czytałem miały od 120 do ok. 600 stron
– nie mam pojęcia czy średnia wyszła 250 stron jak w założeniach, bo nie chciało mi się liczyć
– najsłabszym miesiącem pod względem ilości książek był grudzień (4 książki)
– najlepszym miesiącem pod względem ilości książek był październik (33 książki), w tym kilka potężnych tomiszczy (m.in. „Bracia Karamazow” Dostojewskiego czy „Zasady” Raya Dalio)

✔️ Obserwacje i refleksje:

– najlepiej słucha mi się audiobooków podczas obrabiania zdjęć
– większość książek czytałem na  1,5-2 krotnym przyspieszonym odtwarzaniu, większość lektorów była dla mnie za wolna
– po ciężkich, czasami wstrząsających książkach (np. „Czerwony Głód” Anne Applebaum czy Wspomnienia z martwego domu Dostojewskiego) muszę przeczytać coś głupiego np. opowieści o Arsenie Lupenie, żeby mózg mi odpoczął
– większość autorów książek z kategorii „samorozwój” niemiłosiernie od siebie zrzyna
– douszne słuchawki bezprzewodowe to jeden z najgenialniejszych wynalazków XXI wieku
– tak samo trudno trafić na naprawdę dobrą książkę, jak na dobry film
– podczas prowadzenia samochodu mogę słuchać audiobooków jedynie w trasie na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu. W mieście, gdy trzeba podejmować więcej decyzji i szybko reagować na dynamiczną sytuację na drodze – audiobooki mi przeszkadzają i rozpraszają

✔️ Finalny wynik:

– przez ostatnie 12 miesięcy przeczytałem 3 książki w formie drukowanej i przesłuchałem 131 pozycji w formie audio, co daje razem 134 książki w ciągu roku – czyli 11 „i trochę” miesięcznie

✔️ Wnioski:

Nie zdawałem sobie sprawy, ile czasu w ciągu dnia mogę przeznaczyć na słuchanie książek i to bez większego poświęcenia czy wyrzeczeń, korzystając po prostu z różnych sytuacji typu przejazd samochodem czy komunikacją miejską, czekanie w kolejce w sklepie itp. Specyfika mojej pracy pozwala mi też dosyć często słuchać książek podczas jej wykonywania. O ile nie jest to możliwe podczas filmowania czy montażu, o tyle podczas dojazdu na nagrania czy obróbki zdjęć jak najbardziej mogę sobie na to pozwolić.

Badanie wykonano na jednoosobowej grupie fokusowej 😉

❓ A Ty słuchasz audiobooków czy wolisz formy drukowane lub ebooki?

P.S.

📗 Do zestawienia nie dodałem książki „Wideo reklamowe na social media”, którą w ciągu tych kilkunastu miesięcy napisałem i wydałem – a ją przeczytałem pewnie w tym czasie kilka razy 😉

Jeśli chcesz nauczyć się tworzyć skuteczne treści wideo na social media – zapraszam do zakupu mojej książki drukowanej lub w formie ebooka.